Jedno z najtrudniejszych zleceń dotyczących mycia szyb. Zlecenie poległo na umyciu przeszklenia dachu w jednym ze szczecińskich kościołów. Nie dość, że kształty szyb były dość niefortunne a całość znajdowała się na dużej wysokości. W dodatku szyby były nie myte od lat i zasypane mnóstwem liści. Jednak daliśmy sobie radę. Mycie szyb trwało 3 dni. Pierwszym etapem było usunięcie liści i odkurzenie z pyłu. Następnie zostało wykonane wstępne mycie myjką ciśnieniową. Ostatnim etapem było ręczne mycie każdej szyby z osobna za pomocą futerek i ściągaczek.